czwartek, 28 marca 2024

Sport

  • 10 komentarzy
  • 7228 wyświetleń

Warmia - MKS Ełk 0:2

PRZEGRANA GRAJEWSKIEJ WARMII PO WALCE Z FAWORYTEM

   Jak zwykle kiedy grajewska Warmia gra z faworytem kibice mogą spodziewać się ciekawego meczu i walki na boisku. I tak było w sobotnie popołudnie w spotkaniu z MKS Ełk. I gdyby nie ewidentny błąd sędziów pewnie wynik byłby inny.

     Od pierwszych minut wyraźnie było widać na płycie Stadionu Miejskiego im. Witolda Terleckiego kto jest w czołówce tabeli. Goście szybko uzyskali przewagę i co chwilkę gościli na polu karnym gospodarzy. I kiedy wszyscy spodziewali się gradu bramek zawodnicy Warmii zagrali ambitnie i mając sporo szczęścia nie dali sobie strzelić w pierwszej połowie choćby jednego gola . Już w 6 minucie Kamil Jackiewicz strzela minimalnie nad poprzeczką. W odpowiedzi Tomasz Dzierzgowski mija trzech obrońców, ale w decydującym momencie łatwo traci piłkę w polu karnym. W 9 minucie wielkie zamieszanie w polu karnym gospodarzy. Na szczęście po uderzeniu Michała Pietronia tylko rzut rożny. Minutę później Patryk Rosoliński w dobrej sytuacji strzela w bramkarza i tylko rzut rożny. Po rogu znów gorąco i bez bramki. I coraz ambitniejsza gra Warmii.  W 20 minucie Jackiewicz strzela wprost w ręce dobrze grającego Krzysztofa Gieniusza, a za chwilę Pietroń strzela tuż obok słupka. Kwadrans później Łuksza Gryko ponownie trafia w bramkarza i  po raz kolejny  rzut różny. Gospodarze mieli dobrą okazję w 39 minucie. Po wrzutce z wolnego Maksyma Mirvy nikt nie dochodzi do piłki w polu karnym. A goście dalej atakowali. Jednak bez efektu do końca pierwszej połowy.

   Po przerwie obraz gry się nie zmienia. Ełczanie nadal atakują i jak to było wcześniej bez bramki. W 54 minucie Gryko w dobrej sytuacji, ale w bramce Warmii jest Gieniusz i po raz kolejny tylko rzut rożny. Podobnych sytuacji było więcej. I wreszcie nadchodzi fatalna 63 minuta. Przed polem karnym ewidentna ręka Michała Butkiewicza. Sędzia puszcza grę i Gryko zagrywa piłkę w pole karne. Tam do niej dochodzi Jackiewicz i pewnie strzela obok bramkarza. I na nic zdały się protesty gospodarzy. Sędzia to sędzia. Kilka minut później znów groźny strzał na bramkę Warmii i Gieniusz wybija piłkę na rzut różny. Za chwilkę groźnie atakują gospodarze. Jednak tylko rzut rożny. W 72 minucie znów klasę po strzale Gryki pokazał bramkarz gospodarzy. Dziesięć minut później w słupek trafia Butkiewicz.. Kilka minut później Patryk Gondek strzela groźnie wprost w bramkarza.. Warmia próbowała walczyć o remis. Jednak tuż przed końcem wszyscy poszli do przodu z nadzieją na wyrównującą bramkę. I wtedy poszła kontra gości. W pole karne wpada Butkiewicz i pewnie strzela obok interweniującego Geniusz i  druga bramka.

   Tuż po meczu Marcin Strzeliński - trener Warmii nie krył zadowolenia „dziś przegraliśmy, ale nie przynieśliśmy wstydu. To był dobry mecz z naszej strony. Mimo wielkiego osłabienia kadrowego i gry dwóch 16 – latków pokazaliśmy się z dobrej strony. Goście byli lepsi. My pokazaliśmy, że możemy dobrze zagrać. I mam nadzieję, że teraz będzie coraz więcej dobrych  wyników. Natomiast Mirosław Dymek – trener ełczan nie krył zdenerwowania „dziś spodziewaliśmy się spokojnej gry i pewnego zwycięstwa. W pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych okazji, ale moi zawodnicy zagrali za spokojnie. W przerwie odbyliśmy męską rozmowę. To było konieczne, bo gospodarze zagrali naprawdę dobrze. Trochę spokoju wprowadziła pierwsza bramka. Jednak do końca drżeliśmy o wynik. Jestem szczęśliwy, że skończyło się dobrze. Słowa uznania dla Warmii”.

                                                                                                                                          WJ

WARMIA GRAJEWO – MKS EŁK  0 : 2 (0:0).

Bramki: 0 : 1 – Kamil Jackiewicz 63, 0 : 2 – Michał Butkiewicz 89.

WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Domurat, Zarzecki, Strzeliński, Matysiewicz, Mirva (75 Tuzinowski), Chyliński, Cybulski, Staniszewski (84 Olszyński), Dzierzgowski. Trener: Marcin Strzeliński i Cezary Łaski.

MKS: Ulman – Jackiewicz, Gryko, Zalewski, Szaraniec, Kuriata, Orpik (73 Furman), Rosoliński ( 62 Wesołowski), Pietroń, Butkiewicz, Gondek (89 Wierzbicki). Trener: Mirosław Dymek.

Żółte kartki: Arciszewski, Matysiewicz, Cybulski (Warmia) – Orpik, Butkiewicz, Furman (MKS).

Sędziowali: Konrad Leończuk jako główny oraz Sławomir Pipczyński i Paweł Herbst (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).

Widzów: 150.

    

 

 

Komentarze (10)

skoro tak bardzo oslabieni to dajcie darmowy wjazd coby ludzie przyszli i dopingowali bo i tak nie bedzie na co patrzec

w Ełku tylko MAZUR!!

mazura juz nie ma jest MKS !

150 widzów? Na załączonych obrazkach widać na trybunach ze 40tu. Chyba ktoś przechodzących po chodniku pod stadionem policzył ;D

MAZUREK nigdy nie zginie!!

Jedyny Mazur to Mazur Pisz!!!

No i znów wina sędziów że Warmia przegrała! Może warto popracować nad umiejętnościami piłkarskimi, bo to co oglądamy to zwykła kopanina, a nie obciążać arbitrów winą nieudolności, która doprowadziła do kolejnej porażki.

MKS był zdecydowanie lepsza drużyną . Jak to był dobry mecz w wykonaniu Warmii to jak musi wyglądać słaby ? najlepiej teraz na SĘDZIEGO zwalić wszystko. Strzelili drugą bramkę co było potwierdzeniem tego że byli lepsi.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.